Piesek rasy shih tzu o imieniu TINO - wł. Magdalena Zegartowska

Nasza przygoda z CortiAdapt.
Super produkt, poleciła nam go nasza pani weterynarz, gdy nasz shih tzu był chory. Gdy już wyczerpaliśmy wszystkie możliwości farmakologiczne, ten syrop spadł nam z nieba. I jak ręką odjął. Nasz 20 tygodniowy shih tzu bardzo kaszlał do tego stopnia, że musieliśmy czuwać przy nim cała noc. Oczywiście udaliśmy się do weterynarza, gdzie padła diagnoza kaszel kenelowy. Tydzień zastrzyków, odrobaczanie i zamiast lepiej było coraz gorzej. Podjęliśmy decyzje o zmianie lekarza dla naszego pupila. Pani doktor od razu zleciła badania, usg, rtg, a nawet wysłała nas na endoskopie w celu sprawdzenia czy nasz Tino nie ma żadnych wad genetycznych. Wszystkie badania okazały się prawidłowe, a problem dalej był. Nasz pupil dalej się męczył z potężnym kaszlem oraz katarem. Oczywiście w międzyczasie był leczony farmakologicznie ale poprawy jako takiej nie było. Gdy już wyczerpaliśmy wszystkie metody farmakologiczne, Pani doktor zaproponowała specyfik CortiAdapt. Pierwsza dawka została podana już w klinice weterynaryjnej. Dostaliśmy CortiAdapt do domu w raz z mała strzykawka i systematycznie preparat zostawał podawany. Syropek jak nazwaliśmy CortiAdapt uratował nam życie, a raczej życie naszego pupila dosłownie już po paru dniach było widać poprawę. Byliśmy w ciągłym kontakcie z naszą Panią doktor, która była bardzo zadowolona z działania CortiAdapt . Dodatkowym plusem naszego syropku była znaczna poprawa włosa oraz Tinuś już się tak nie drapał po brzuszku, co też było naszym małym problemem . Produkt wart swojej ceny. Pozdrawiamy Tino z rodzicami :) Magdalena Zegartowska