Bruno – wł. Monika Laskowska / Magdalena Mosiołek

Chciałabym podzielić się ze wszystkimi moją opinią na temat nowego na polskim rynku środka na stawy dla psów ras dużych. Testuje na Brunie środek ProArtLeg maxy (już 4 opakowanie) - środek na stawy doskonale znany w środowisku hodowców dogów niemieckich. Gdybym miała określić w jednym zdaniu rezultaty, jakie zauważyłam już po 2-3 dniach, to z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ŻADEN INNY LEK/SUPLEMENT NA STAWY NA POLSKIM RYNKU NIE JEST WART WYDANIA NA NIEGO NAWET ZŁAMANEJ ZŁOTOWKI W PORÓWNANIU DO ProArtLeg maxy. Bruno swobodnie wstaje z podłogi bez konieczności wykładania derek wszędzie gdzie to możliwe, nie kuleje, nie ma sztywnego grzbietu i bioder, nie wpada w panikę na panelach, chętnie wychodzi na spacer, chętnie się bawi, widać, że nic go nie boli, nie męczy się na spacerze, NIE SZURA TYLNYMI NOGAMI, nie wylizuje łap. Poprawę widać gołym okiem, a byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego leku. Stosowaliśmy już wszystko... od arthroflexów... po synoquin, przez meloxicam itp. itd. i inne rozwalające żołądek tabletki... nic innego nie wywołało takiego efektu WOW. Moja opinia to zupełnie surowa ocena rezultatów, Bruno nie cierpi i to chyba najlepszy powód:)