Piesek Hardy – wł. Nataša Predalič, Słowenia

Kiedy mój Hardy miał roczek został otruty, a konsekwencje tego ciągnęły się niestety bardzo długo. Częsta biegunka, skrajna wrażliwość na zmianę pożywienia – te rzeczy często były „na tapecie”. Jakikolwiek odgłos z jego żołądka działał mi na nerwy, ponieważ wiedziałam, że oznacza to znowu kilka dni żywienia gotowanym ryżem. Za każdym razem miałam nadzieję, że nie będzie tak źle, że będziemy musieli jechać na wlewy. Próbowałam wielu produktów, które miały pomóc w problemach żołądkowych, ale niestety żaden produkt nie dawał gwarancji sukcesu. LactoAdapt był kolejnym produktem, do którego podchodziłam z pewną dozą nieufności. Już po pierwszym podaniu tabletki Hardy zaskakująco szybko zrobił normalną kupkę i równie pozytywne efekty zauważałam za każdym razem, gdy w jego żołądku pojawiały się niepokojące odgłosy. Jedna tabletka i od razu było lepiej. Oczywiście nie twierdzę, że LactoAdapt działa cuda, ale faktem jest, że w ostatnich latach jeżdżę do weterynarza tylko na szczepienia, a to wiele mówi. Podobne doświadczenia mam z moim „wszystkojedzącym” Bongi, który lubi też żywe myszki – mogę mu na szczęście podać prewencyjnie LactoAdapt. Myślę, że LactoAdapt powinien być obowiązkowym „wyposażeniem” każdego psiego domu i jedną z rzeczy „must have”, kiedy podróżujesz ze swoim pupilem.

Źródło: http://www.dogoteka.si/